Cześć,
Latanie 5 calówką nigdy nie było mi po drodze. Dawno, dawno temu kupiłem jakiegoś gotowca za śmieszne pieniądze którym próbowałem latać jeszcze na ekranie monitora z bardzo wąskim obiektywem w kamerce. Tłukłem to konkretnie bez żadnych efektów i przyjemności w lataniu. Jakieś obroty, powerloopy, beczki zazwyczaj kończyły się kraksą i przez to rozwalony dron wylądował na półce.
Potem modelarstwo kompletnie odeszło na 3-4 plan z braku czasu.
Podczas tej zimy katowałem symulator, kupiłem gotowca Nazgul5 v2 z szerokokątną kamerką i poniższy filmik pokazuje moje pierwsze loty. W końcu jakieś tam obroty, przeloty w wąskich miejscach (jak dla mnie) stały się przewidywalne i przyjemne. Największym problemem są gałęzie które w goglach pojawiają się za późno Jeszcze bardzo dużo treningu przede mną. Chodź niema się czym chwalić to chcę się Wam pochwalić
Btw. w tym miejscu kolega utopił swojego Nazgula
Przyszła wiosna - Nazgul5 v2
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy