Jelcyn - ty jak zawsze robisz sobie z ludzi jaja. A realia są takie że germańcy 30% prądu już robią z solarów i to nie z wielkich elektrowni tylko z dachów domków i obór. I robią to właśnie tak że licznik kręci się w obie strony w zależności od sytuacji. A u nas górnicy muszą mieć co kopać i tyle. Bo jak nie to przyjdą z łomem pod sejm, zwolennicy solarów i wiatraków nie przyjdą ....jelcyn pisze:Nadmiar do sieci, licznik zacznie kręcić w drugą stronę
Bardzo off ... Czy bawi sie ktoś może w ogniwa słoneczne ...
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
Pamiętaj - Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany :)
A co się stanie, gdy do gniazdka podłączysz urządzenie o mocy 10W Zjara siępaku pisze:co się stanie gdy w momencie gdy solar/wiatrak produkuje 100W podłączę bezpośrednio odbiornik o mocy 10W - zjara się ???
Sieć "domowa" ma wydolność kilku/nastu kW, i nic sie nie dzieje jak podłączasz szczoteczkę do zębów, czy kuchenkę indukcyjną...
Chyba, że źródła odnawialne działają na innej zasadzie...
Tutaj bardziej chodzi o wykorzystanie pełnej możliwości "produkcyjnej" takiego źródła energii
- krzysztof21
- Posty: 1039
- Rejestracja: niedziela 28 lut 2010, 13:22
- Lokalizacja: Wschodnia polska i okolice
Mi się wydaje ,ze to jak z każdym źródłem - jak bez obciążenia to jak z bateria napięcie jakieś sie ustabilizuje i tyle - zaczynasz pobierać to spada napięcie a w obwodzie ustala się jakiś prąd. Nie ma obciążenia to się nie "grzeje" wiec lepiej jak sa ogniwa na "zapas" bo będzie mniejsze obciążenie podczas pracy.
A tak apropo gminy podobno maja przykaz unijny do wykazania ,ze do 2013-2014r maja zainstalowane na swoim obszarze ileś m2 ogniw fotowoltanicznych i ma to związek z jakimiś ustaleniami dotyczącymi "przymusowego" wytwarzania przez kraje unii energii z odnawialnych źródeł energii. Nawet jakaś dotacje można uzyskać - tyle ,ze pewnie jak z solarami do wody ma być certyfikowany montaż wiec "certyfikowany" montaż i konieczność pożyczenia pieniezkow przez certyfikowany bank zje prawie cala oszczędność z dotacji. Wiec z tym ,ze monopol energetyczny sobie nie chce kupować będzie się zmieniało bez ich chęci a nawet z niechęcią i tylko trzeba ich o tym poinformować.
A tak apropo gminy podobno maja przykaz unijny do wykazania ,ze do 2013-2014r maja zainstalowane na swoim obszarze ileś m2 ogniw fotowoltanicznych i ma to związek z jakimiś ustaleniami dotyczącymi "przymusowego" wytwarzania przez kraje unii energii z odnawialnych źródeł energii. Nawet jakaś dotacje można uzyskać - tyle ,ze pewnie jak z solarami do wody ma być certyfikowany montaż wiec "certyfikowany" montaż i konieczność pożyczenia pieniezkow przez certyfikowany bank zje prawie cala oszczędność z dotacji. Wiec z tym ,ze monopol energetyczny sobie nie chce kupować będzie się zmieniało bez ich chęci a nawet z niechęcią i tylko trzeba ich o tym poinformować.
Krzysiek
Panowie, zajmowałem się tym zawodowo przez ponad rok (akurat rynek nie polski ale jest podobnie)
1. Jest obowiązek odkupowania prądu eko przez zakłady energetyczne
2. Nie pamiętam dat ale do 2020 ileś procent energii musi pochodzić ze źródeł odnawialnych
3. Panele słoneczne mają trwałość 25 lat (wtedy mają 80% wydajności, te dobre)
4. Bez dopłat ze strony państwa za cholerę się to nie opłaca
5. Falownik, które spełnia wszystkie normy i pokazuje ile zarobiłeś kosztuje tyle, że zapomnij
6. Produkcja prądu na własne potrzeby jest jak dobrze kojarzę nielegalna (w końcu monopol)
7. W krajach gdzie żądzą ekoidioci wygląda to tak, że prąd z farmy idzie licznikiem do siecie, państwo za to płaci X, a pobierasz ten sam prąd następnym licznikiem płacąc X/4
I to tyle o "ekologicznych" źródłąch energii
1. Jest obowiązek odkupowania prądu eko przez zakłady energetyczne
2. Nie pamiętam dat ale do 2020 ileś procent energii musi pochodzić ze źródeł odnawialnych
3. Panele słoneczne mają trwałość 25 lat (wtedy mają 80% wydajności, te dobre)
4. Bez dopłat ze strony państwa za cholerę się to nie opłaca
5. Falownik, które spełnia wszystkie normy i pokazuje ile zarobiłeś kosztuje tyle, że zapomnij
6. Produkcja prądu na własne potrzeby jest jak dobrze kojarzę nielegalna (w końcu monopol)
7. W krajach gdzie żądzą ekoidioci wygląda to tak, że prąd z farmy idzie licznikiem do siecie, państwo za to płaci X, a pobierasz ten sam prąd następnym licznikiem płacąc X/4
I to tyle o "ekologicznych" źródłąch energii
samolot max 4579/1293 analog, DJI do końca zasięgu :)
coper max 1729(na 5.8)
coper max 1729(na 5.8)
ad. 1 - prawda (stad na potege montowane sa u nas poniemieckie i poholenderskie rupiecie na polachpma_ pisze:Panowie, zajmowałem się tym zawodowo przez ponad rok (akurat rynek nie polski ale jest podobnie)
1. Jest obowiązek odkupowania prądu eko przez zakłady energetyczne
2. Nie pamiętam dat ale do 2020 ileś procent energii musi pochodzić ze źródeł odnawialnych
3. Panele słoneczne mają trwałość 25 lat (wtedy mają 80% wydajności, te dobre)
4. Bez dopłat ze strony państwa za cholerę się to nie opłaca
5. Falownik, które spełnia wszystkie normy i pokazuje ile zarobiłeś kosztuje tyle, że zapomnij
6. Produkcja prądu na własne potrzeby jest jak dobrze kojarzę nielegalna (w końcu monopol)
7. W krajach gdzie żądzą ekoidioci wygląda to tak, że prąd z farmy idzie licznikiem do siecie, państwo za to płaci X, a pobierasz ten sam prąd następnym licznikiem płacąc X/4
I to tyle o "ekologicznych" źródłąch energii
ad. 2 - zdajesie 40% (teraz mamy ok 16%)
ad. 3 - prawda (przy czym potentatem staly sie chiny, mase instalacji fotowoltanicznych pomontowali u naszych kolegow czechow
ad. 4 - tutaj sie nie zgodze ... co zrobily doplaty do solarow u nas ? podniosly ceny o 50% a czym jest solar do ogrzewania wody ? pare rurek miedzianych, farba "czarny mat" troche szkla i aluminium na obudowe, wbrew pozorom koszt produkcji takiego "ogniwa" jest nieadekwatny do ceny
ad. 5 - zgadza sie + zestaw akumulatorow ktore nie padna za 3-5 lat
ad. 6 - jest legalna, kazde "gospodarstwo domowe" moze sobie wytworzyc 5kW
ad. 7 - true ....
- krzysztof21
- Posty: 1039
- Rejestracja: niedziela 28 lut 2010, 13:22
- Lokalizacja: Wschodnia polska i okolice
Ponadto większa cześć dopłaty i tak rozpływa się w opłatach dla banku pośredniczącego i certyfikowanych firm montujących - jak sie podliczy ile wychodzi zestaw bez Gontarzu (tu trzeba trochę pokombinować przy zakupie - jak pisze na komponencie ,ze do solarow to jest zaraz 30% drożej niż to samo do ... np inst CO ) i zestaw z montażem z certyfikatami na dopłatę to szkoda łazić za dopłata . Ciekawe czy z ogniwami fotovoltanicznymi na dach tak samo wyjdzie - i czy jak założy certyfikowana firma to nie będą to ogniwa z demontażu w nowym opakowaniu
Krzysiek
Paku nie wiem w czym masz problem z nadmiarem. Kupujesz ogniwa na alledrogo, robisz samemu panel, dokupujesz regulator "solarny" oraz akku rzędu 100Ah. jak zrobisz to samemu (panel) to całość Cię wyjdzie do tysiaka. I masz całą dobę te Twoje 50 Watów. w dzień ładujesz akku (i pobierasz jednocześnie) w nocy pobierasz to co doładowałeś. Potrzebujesz panel rzędu 48 ogniw tego typu i gotowe.
Poszukaj jest wątek w którym szeroko się rozpisałem jak sobie zrobić taką elektrownię na lotnisko do zabawek FPV. Na przyszły sezon zrobię, mam już ogniwa dzięki koledze z forum (dzięki Jantar jeszcze raz, tak przy okazji!)
BTW regulator i akku jest niezbędne do fotowoltaiki w wydaniu "amatorskim". I nie potrzebujesz żadnej grzałki bo nadmiaru nie ma ..a nawet jak jest to... po prostu sobie jest i nic się nie dzieje.
Poszukaj jest wątek w którym szeroko się rozpisałem jak sobie zrobić taką elektrownię na lotnisko do zabawek FPV. Na przyszły sezon zrobię, mam już ogniwa dzięki koledze z forum (dzięki Jantar jeszcze raz, tak przy okazji!)
BTW regulator i akku jest niezbędne do fotowoltaiki w wydaniu "amatorskim". I nie potrzebujesz żadnej grzałki bo nadmiaru nie ma ..a nawet jak jest to... po prostu sobie jest i nic się nie dzieje.
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
To przeczytaj jeszcze raz ostatni akapit z mojego postu Nie da się bez akku w wydaniu amatorskim. Jeśli masz zrobić 50W to nie zrobisz tego w profi wersji na falowniku i z oddawaniem do sieci energetycznej państwowej bo to jest jedyna inna opcja.paku pisze:Rurku, nie zrozumiałeś zadania ma być BEZ AKU.
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
To proste rozwiązanie - zamiast AKU terma albo mata grzewcza. Też kumuluje ale bez strat na elektronice i procesach chemicznych.
Mniejsze straty i nadmiar na coś pracuje.
Tu od razu kolejne pytanie jakby ktoś wiedział.
Co się stanie jak matę grzewczą teoretycznie zrobioną na 230V AC pogonie jakimś DC (i jakim) ???
Mniejsze straty i nadmiar na coś pracuje.
Tu od razu kolejne pytanie jakby ktoś wiedział.
Co się stanie jak matę grzewczą teoretycznie zrobioną na 230V AC pogonie jakimś DC (i jakim) ???
Pamiętaj - Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany :)
a/ koszt
b/ koszt
c/ koszt
d/ konieczność konserwacji - a dostęp będę miał 2-3 razy w roku i ma być super duper bezpieczne i niezawodne. Zawsze działające i bez pudła.
no dobra aku jakieś teraz tam są i ładują się z sieci (podtrzymanie) .... pewnie zostaną .. ale pytanie było co zrobi panel z za małym obciążeniem. Nawet jak jest aku to kiedyś się naładuje.
b/ koszt
c/ koszt
d/ konieczność konserwacji - a dostęp będę miał 2-3 razy w roku i ma być super duper bezpieczne i niezawodne. Zawsze działające i bez pudła.
no dobra aku jakieś teraz tam są i ładują się z sieci (podtrzymanie) .... pewnie zostaną .. ale pytanie było co zrobi panel z za małym obciążeniem. Nawet jak jest aku to kiedyś się naładuje.
Pamiętaj - Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany :)