Verid pisze:Jak jest moja propozycja brzmienia tego zapisu jest na tym etapie absolutnie bez znaczenia, tak samo jak bezsensownie popadające ze skrajności w skrajność twoje propozycje.
Skrajnościami możesz nazywać tylko coś, pomiędzy czym jest coś pośredniego. Tutaj są tylko alternatywy. Albo jest wymóg kontroli sprzętu i pozwolenie na latanie tylko sprzętem sprawnym, albo nie jest. Nic pomiędzy tym.
Jeżeli wymóg jest (a każdy normalnie myślący człowiek zdaje sobie sprawę, że co innego nie może być akceptowalne) to musimy zdecydować
KTO jest uprawniony do orzeczenia sprawności sprzętu do lotu.
Więc: Albo stworzymy rygorystyczne wymogi używania tylko odpowiednio certyfikowanego sprzętu i regularne przeglądy poprzez specjalizowane stację kontroli jak w wypadku reszty lotnictwa .... albo pozostawimy to wszystko na operatora. Nie ma
niczego pomiędzy.
Jeżeli ty widzisz alternatywę - to dawaj i nie chowaj się za papkę o braku jej znaczenia na tym etapie. Chyba że faktycznie piszesz tylko po to by być wrednym.
Verid pisze:Jednocześnie uczepiłeś się operatora że nie przewidział Norwega mimo iż sam podejmujesz decyzję o locie nie tylko nie będąc w stanie przewidzieć wszystkiego...
Prawo na pewno nie każe ci przewidywać wszystkiego. Wręcz na odwrót: każe ci latać zawsze - w każdej fazie lotu w tak bezpiecznej odległości, byś nawet w wystąpieniu nieprzewidywalnej sytuacji nie stworzył kopterem zagrożenia.
Zabezpieczać musisz się sam - dobrowolnie i bez przymusu. Bo z odpowiedzialności cie niestety nie zwolni fakt iż uważasz, że tylko wróżka może się spodziewać na rynku podpitych gości, którzy mogliby ci jakoś przeszkadzać.
Verid pisze:Do tego dokładasz magiczne przeniesienie odpowiedzialności za stworzenie zagrożenia z Norwega na operatora z którego wynika że jak pacnę prze...
Nie ma żadnych przenoszeń. Obowiązek latać tylko tam, gdzie nawet w wypadku utraty kontroli nie spowoduje kopter zagrożenia - ma zawsze i bez wyjątku operator. Albo latał w bezpiecznej odległości, albo nie. Nie ma tutaj żadnych wyjątków dotyczących utraty kontroli na wypadek norwegów, zakłóceń, czy złamanych śmigieł.