Arthor pisze:- 24p - omijaj szerokim łukiem. czemu? Zwykły chwyt marketingowy (24p jest pochodną nieemisyjnego formatu progresywnego 23.98). Takiego materiału z niczym rozsądnie nie zmontujesz i taki klatkaż nie ma ŻADNEGO związku z kinowym wyglądem materiału.
24P pojawił się w sprzętach w wersjach NTSC - (który to nie posiadał 25P jak wersja PAL) i użytkownicy narzekali, że 30P było za płynne. Dla nich 24P było i jest bardzo ważne. Dziś mamy wszystko w jednym - i 24P i 25P - i że widocznych różnic nie ma, uważają to niektórzy tylko za chwyt marketingowy.
Arthor pisze:95% ludzi nie zobaczy najmniejszej różnicy między materiałami emitowanymi w 25fps a 60fps...
95% ludzi patrząc na mecz piłki nożnej w 25P dostało by oczopląsu a 5% by nie wytrzymało i wyłączyło już na początku. Różnice pomiędzy 25P i 60P są ekstremalne.
24/25P są tryby świadomie się poruszające na granicy pomiędzy płynnością obrazu i niepłynnością. To spora sztuka wiedzieć co w tym trybie wyjdzie dobrze i co będzie już skakało. Pełne są fora weselofilmowców, którzy przekonują, że akuratnie ich nowy sprzęt musi być uszkodzony - bo wszystko skacze przy najmniejszym ruchu. Nie chcą 50P - bo w tedy wygląda to jak brazylijska telenowela, ale też nie chcą uczyć się zasad filmowania w 25P. To nie tylko kwestia rodzaju ruchu (resp. kwestia dobrania prędkości panoramy do klatkażu), ale także odpowiedniej długości migawki zapewniającej potrzebne rozmycie obrazu w ruchu.
Akuratnie przy lataniu rzadko kto ma możliwość operowania długością migawki czy przysłoną - a większość ujęć jest w ruchu. Stad należy ustawiać jak najwięcej klatek jest możliwe zachowując pełną jakość. 30P daje wyraźnie płynniejszy ruch obrazu jak 25P a 50/60P dają wyraźnie płynniejszy ruch od 30P.
Arthor pisze:- 50/60fps - jeśli planujesz robić wstawki w zwolnionym tempie. Jeśli akurat jakiś fragment ma iść w normalnym tempie, to zostawiasz jak jest, renderujesz standardowo do 25/30fps a program montażowy sam wyrzuci co drugą klatkę.
To nie było by zbyt mądre działanie. 25P uzyskane z 50P utraci płynność nie tylko w stosunku do oryginalnego 50P, ale będzie gorze także od materiału zaraz nagranego w 25P, bo będzie zrobione z za krótka migawką.
Arthor pisze:Należy pamiętać, że tutaj mamy niższy bitrate (per frame) co może mieć znaczenie przy kolorowaniu nagranego materiału.
Większość sprzętu amatorskiego używa kompresji międzyklatkowej. Zapisuje wiec tylko różnice pomiędzy kolejnymi klatkami kluczowymi.
Im wyższy klatkaż, tym mniejsze różnice pomiędzy pojedynczymi klatkami - i tym mniejszy potrzebny bitrate na ich zapisanie. A to w praktyce oznacza, że dla "kolorowania" przy takiej kompresji nie ma większego znaczenia czy użyjemy 25, czy 50fps.