Latanie bez VLOS UAVO nad terenem zabudowanym.

Tu można uprawiać dyskutanctwo ;-)

Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy

tomekwakefield
Posty: 33
Rejestracja: wtorek 04 lis 2014, 19:52
Lokalizacja: Z internetu

Latanie bez VLOS UAVO nad terenem zabudowanym.

Post autor: tomekwakefield »

Witam.

1. Czy można latać bez uprawnień VLOS nad terenem zabudowanym ?
2. Jaki konkretny przepis to reguluje ?

Chciałbym zrobić film pokazujący moje miasto, nie czerpiąc z tego żadnych dochodów.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Jedrula
Posty: 2058
Rejestracja: poniedziałek 22 mar 2010, 20:22
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: Jedrula »

A czy znasz przepis który tego zabrania :?:
Szukaj tu http://ulc.gov.pl/pl/bezzalogowe-statki-powietrzne
Lecę na nielegalu!
tomekwakefield
Posty: 33
Rejestracja: wtorek 04 lis 2014, 19:52
Lokalizacja: Z internetu

Post autor: tomekwakefield »

Jedrula pisze:A czy znasz przepis który tego zabrania :?:
Szukaj tu http://ulc.gov.pl/pl/bezzalogowe-statki-powietrzne
Własnie nie znam i dlatego pytam :) a ty znasz ?
Awatar użytkownika
Jedrula
Posty: 2058
Rejestracja: poniedziałek 22 mar 2010, 20:22
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: Jedrula »

Nie
Lecę na nielegalu!
Awatar użytkownika
MagicD
Posty: 105
Rejestracja: piątek 06 cze 2014, 19:59
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: MagicD »

Ja natomiast znam kilka przepisów z dziennika ustaw Poz. 440:

Twoje obowiązki (modele bezzałogowe do MTOM 25kg):
3.1.1 - zapewnia, aby każdy model latający lub bezzałogowy statek powietrzny będący w jego dyspozycji był używany w sposób niestwarzający zagrożenia dla osób, mienia lub innych użytkowników przestrzeni powietrznej;

3.1.3 - wykonuje lot w sposób zapewniający bezpieczną odległość od osób i mienia, w przypadku awarii lub utraty kontroli nad modelem latającym lub bezzałogowym statkiem powietrznym
[tutaj odpowiedź czy możesz latać w obrzeże zabudowanym... masz mieć 'bezpieczną" odległość, czyli zdecydowanie nie 10 czy 20 metrów - myślę, że zostanie to potraktowane jak w przypadku lotni czyli:
(5.5.10.3a) zabrania się lotów (lotnią) nad zwartą zabudową miast, osiedli i siedzib ludzkich lub nad zgromadzeniem osób na otwartym powietrzu na wysokości względnej mniejszej niż 150 m (500 ft) nad najwyższą przeszkodą znajdującą się w promieniu 300 m od statku powietrznego, z tym że nad obszarami miast o liczbie mieszkańców co najmniej 25 000 zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 119 ust. 4 pkt 1 ustawy.]

Zezwolenie na loty UAV:
4.1.3 poza strefami kontrolowanymi lotnisk (CTR);
4.1.4 poza strefami ruchu lotniskowego lotniska wojskowego (MATZ) oraz strefami kontrolowanymi lotniska wojskowego (MTCR), z zastrzeżeniem pkt 4.4;
4.1.5 poza strefami R, D oraz P, z zastrzeżeniem pkt 4.4;
4.1.6 poza otoczeniem lotniska lub lądowiska, tj. w odległości powyżej 5 km od jego granicy; 4.1.7 w strefach ATZ lub w odległości mniejszej niż 5 km od granicy lotniska lub lądowiska – za zgodą zarządzającego lotniskiem lub lądowiskiem;
4.1.8 w strefach CTR na warunkach określonych i opublikowanych w AIP Polska przez instytucję zapewniającą służby żeglugi powietrznej i za zgodą właściwego organu ATC

Ogólnie jestem przeciwnikiem lotów w terenie zabudowanym - może to i fajna zabawa, ale trzeba się liczyć przede wszystkim z konsekwencjami. Dla zabawy możesz sobie polatać nad polami, lasami, jeziorami i wieloma miejscami. Jeśli będziesz lecieć nad rynkiem miasta, zawiedziesz Ty, sprzęt czy cokolwiek i Twoja "zabawka" spadnie na głowę dziecka raniąc je lub zabijając - jedyną sprawiedliwą karą byłoby chyba powieszenie za jajka i poczekać aż uschną i odpadną... co prawda obawiam się, że dla matki dziecka nadal byłaby to "śmieszna" kara. Dlatego proponuje latać z dala od ludzi, by nawet jeśli kiedyś komuś stanie się krzywda móc sobie powiedzieć "zrobiłem wszystko by latać możliwie bezpiecznie" - wtedy zapewne i kara będzie niewielka za nieumyślne (typowy wypadek) spowodowanie jakiejś szkody.
Yeahw :)
IvanM
Posty: 1566
Rejestracja: wtorek 25 wrz 2012, 19:25
Lokalizacja: Podkarpackie

Post autor: IvanM »

Nieznajomość przepisów niczego nie usprawiedliwia.
Latać nad terenem zabudowanym wyłącznie w celach rekreacyjnych lub sportowych można przy spełnieniu podstawowych warunków:
- teren nie znajduje się w żadnej ze stref w których latanie bez pozwolenia jest zabronione.
- Operator zapewnia, aby każdy model latający będący w jego dyspozycji był używany w sposób niestwarzający zagrożenia dla osób, mienia lub innych użytkowników przestrzeni powietrznej, pilotuje model latający w sposób umożliwiający uniknięcie kolizji z innym statkiem powietrznym.
Natomiast jak wejdzie w życie art. 33 ust. 2 i 4 - to już:
4) zapewniając bezpieczną odległość od osób, mienia lub innych użytkowników przestrzeni powietrznej, w przypadku awarii lub utraty kontroli nad modelem latającym, jednak w odległości poziomej nie mniejszej niż:
a) 150 m od granic zabudowy miejscowości, miast, osiedli lub od zgromadzeń osób na wolnym powietrzu,
b) 150 m od osób, pojazdów, obiektów budowlanych niebędących w dyspozycji lub pod kontrolą operatora w przypadku wykonywania lotów modelami latającymi wyposażonymi w urządzenia rejestrujące obraz lub dźwięk,
c) 30 m od osób, pojazdów, obiektów budowlanych niebędących w dyspozycji lub pod kontrolą operatora
Awatar użytkownika
qwert
Posty: 436
Rejestracja: poniedziałek 13 maja 2013, 16:14
Lokalizacja: Czikagoł

Post autor: qwert »

IvanM, nie rozumiem różnicy pomiędzy b), a c) możesz to rozwinąć?

Jak chce się przelecieć nad ludźmi bez kamery to 30m, a jak chce ich nagrać to 150m, czyli maksymalna dopuszczalna odległość lotu?
IvanM
Posty: 1566
Rejestracja: wtorek 25 wrz 2012, 19:25
Lokalizacja: Podkarpackie

Post autor: IvanM »

qwert pisze: Jak chce się przelecieć nad ludźmi bez kamery to 30m, a jak chce ich nagrać to 150m, czyli maksymalna dopuszczalna odległość lotu?
Nie wiem co rozumiesz pod "odległość lotu" - ale oczywiście chodzi o odległość od filmowanych osób, obiektów itp. W tym wypadku na pewno chodzi o ochronę prywatności i utrudnienie wykorzystania dronów dla wszelkiej maści pseudopaparazzi itp.
To oczywiście nie rozwiązuje kompletnie tematu - bo ktoś zaraz zaprotestuje, że z teleobiektywem zrobi co chce i z tej odległości, ale rozwiązuje "lotniczy" aspekt ochrony prywatności.
Należy tez zwrócić uwagę, że nie jest zabroniona kamera - ale urządzenie rejestrujące. Tzn. patrzyć możesz, ale nie wolno nagrywać.
tomekwakefield
Posty: 33
Rejestracja: wtorek 04 lis 2014, 19:52
Lokalizacja: Z internetu

Post autor: tomekwakefield »

Ja również nie jestem zwolennikiem latania dla przyjemności "po mieście".
Pewnie dla wielu z was tutaj latanie i składanie tego co lata jest hobby nr 1 dla mnie latanie jest bardziej środkiem do celu jakim jest moje hobby - fotografia z lotu ptaka.
Chciało by się zaśpiewać "Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma..." :) i ja to szanuję i dlatego was się pytam o radę bo wiem że jesteście ekspertami w tej dziedzinie.
Kiedyś używałem latawców do fotografii zanim technika poszła tak do przodu, ale to inny temat ;)
Nie jestem na tyle odważny (albo i głupi) żeby latać na tłumami ludzi bo zdaje sobie sprawę czym to grozi.
Do latania w mieście chcę wybrać wczesne godziny poranne najlepiej w niedzielę kiedy ludzi jest najmniej a drona starać się utrzymywać nad skwerami, terenami zielonymi, itp. tak aby w razie upadku wyrządzić jak najmniejsze szkody.
Jeśli chcę potrenować technikę lotu lub jakieś inne "akrobacje" w powietrzu których skutków nie jestem w stanie przewidzieć to wiadomo jadę za miasto na łąkę.
Chciałem się upewnić od was czy to nie będzie łamanie jakiś przepisów bo nigdy jeszcze nie latałem w mieście a nie chcę żeby Policja zarekwirowała mi drona i oskarżyła o stwarzanie zagrożenia katastrofy w ruchu lotniczym. Dla jasności mieszkam w strefie nie objętej zakazami (Kalisz) a latam max 100m w górę i 150m w bok, dalej po prostu się boje i nie ufam dronowi, w końcu to tylko maszyna (zabawka).
Awatar użytkownika
MagicD
Posty: 105
Rejestracja: piątek 06 cze 2014, 19:59
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: MagicD »

Jeśli już "musisz" latać blisko ludzi, warto znaleźć "lukę" w prawie zabezpieczającą Ciebie przed odpowiedzialnością prawną i ludzi przed ewentualną awarią.
Prawo jest dużo łagodniejsze gdy mówimy o "statkach latających na uwięzi".
Jeśli kupisz sobie 100m dobrej żyłki wędkarskiej (która wytrzyma szarpniecie Twojego modelu jeśli nagle "wybrał by wolność"... czyli straciłeś kontrolę i chciałby model odlecieć bez kontroli), to już możesz latać zarówno w strefie CTR jak i znacznie bliżej ludzi.

Sam oczywiście nigdy się w takie coś nie bawiłem, ale byłaby to jakaś opcja.
Osobiście czułbym się jednak bezpieczniej gdybym wiedział, że ktoś lata 30m od mojego auta modelem ważącym 2-5kg... ale w każdej chwili może go uziemić "wędką" (coś jak groźny pies... ale w kagańcu i na smyczy).
Znika też wtedy ryzyko modelu jako pocisku balistycznego - jeśli jesteś blisko modelu i nagle widzisz, że się rozbijesz to jeśli się "wydrzesz w niebogłosy" to wszyscy w promieniu kilkudziesięciu metrów zaczną na siebie uważać i unikną ataku spadającego drona :P
...ale jeśli model najpierw bez Twojej kontroli odleci 1km a później spadnie jak kamień komuś na głowę - nikt nawet nie zdąży się dowiedzieć co go trafiło zanim nie obudzi się w szpitalu.
Yeahw :)
Awatar użytkownika
Jedrula
Posty: 2058
Rejestracja: poniedziałek 22 mar 2010, 20:22
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: Jedrula »

Z tego chorego przepisu wynika że nie mogę sfilmować np. zabytkowego ratusza w moim mieście bo nie jest on w mojej dyspozycji, de facto nie mogę nagrać do czego nie mam praw.
Było kiepsko to zrobili jeszcze gorzej, niech się ministry i inne urzędy lepiej niczego nie tykają. :roll:
Lecę na nielegalu!
Awatar użytkownika
waldorf
Posty: 783
Rejestracja: czwartek 07 paź 2010, 13:00
Lokalizacja: Zbąszyń/Poznań
Kontakt:

Post autor: waldorf »

Jedrula, przeczytaj ze zrozumieniem - projekt nie zabrania Ci filmować tylko zbliżyć się na mniej niż 150m i ma to dotyczyć wyłącznie osób nie mających uprawnień, moim zdaniem prawo idzie w dobrym kierunku a ograniczenia dla osób latających rekreacyjnie lub sportowo muszą się pojawić bo jak widać dostęp do sprzętu powoduje masowy wzrost zagrożeń.
Pozdrawiam Waldek
http://heli.waldorf.pl
IvanM
Posty: 1566
Rejestracja: wtorek 25 wrz 2012, 19:25
Lokalizacja: Podkarpackie

Post autor: IvanM »

Jedrula pisze:Z tego chorego przepisu wynika że nie mogę sfilmować np. zabytkowego ratusza w moim mieście bo nie jest on w mojej dyspozycji, de facto nie mogę nagrać do czego nie mam praw.
Było kiepsko to zrobili jeszcze gorzej, niech się ministry i inne urzędy lepiej niczego nie tykają. :roll:
Chojrak z ciebie, ale nawet nie czytasz. Z latającym sprzętem nie możesz zbliżyć więcej jak 150metrów do granicy zabudowy miasta.
Środek miasta, na którym jest ratusz nie będzie miejscem dla latających hobbystów - obojętnie czy z kamerą czy bez i obojętnie jakim to profesjonalistą się kto czuje. Speców od filmowania ratusza już na forum mieliśmy.
http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=17430& ... z&start=75
A tak na marginesie - te przepisy nie są unikatowym polskim wymysłem, lecz wzorują się tak jak w innych krajach EU na obowiązującym już i sprawdzonym prawie angielskim.
Awatar użytkownika
Eski
Posty: 407
Rejestracja: poniedziałek 05 kwie 2010, 22:19
Lokalizacja: UK

Post autor: Eski »

waldorf pisze:Jedrula, przeczytaj ze zrozumieniem - projekt nie zabrania Ci filmować tylko zbliżyć się na mniej niż 150m i ma to dotyczyć wyłącznie osób nie mających uprawnień, moim zdaniem prawo idzie w dobrym kierunku a ograniczenia dla osób latających rekreacyjnie lub sportowo muszą się pojawić bo jak widać dostęp do sprzętu powoduje masowy wzrost zagrożeń.

Ale warto by jeszcze dodać , że jeśli chcesz latać i filmować otoczenie , budynki ludzi samochody to też defakto nie posaidasz do nich praw więc nie możesz nigdzie udostepnić takiego nagranego filmu.

Bo ktoś np. właściciel domu , bloku który nagrałeś sobie tego nie życzy.

Morał z tego taki , zeby latać nad polami i nagrywać zieleninke :)
tomekwakefield
Posty: 33
Rejestracja: wtorek 04 lis 2014, 19:52
Lokalizacja: Z internetu

Post autor: tomekwakefield »

Nie idźmy w paranoję bo pola i zieleniaka też są czyjąś własnością a nikt nie ma zamiaru podlatywać do sąsiada w ogrodzie żeby zobaczyć jaką gazetę czyta, - takie zachowanie jest chamskie i potępiam takie wykorzystywanie dronów.
Dla mnie dron jest dokładnie tym samym co lustrzanka tyle że ze śmigłami (skrzydłami) i tak samo można obie te rzeczy wykorzystywać (czyli z rozumem) z małą różnicą że dron może spaść komuś na głowę i nie wolno o tym zapominać.
ODPOWIEDZ