Jako iż przymierzam się pomału do lotów komercyjnych, zastanawiałem się jak usprawnić platformę aby zminimalizować szansę na ucieczkę, bądź nie kontrolowane zachowanie. Doszła do tego ostatnia gleba 3km od bazy i tak zrodził się pomysł podwójnego kontrolera. Na początku swojej modelarskiej przygody przerabiałem już spadachrony i doszedłem do wniosku że są mało przydatne, ciężkie i same w sobie niebezpieczne dla koptera.
Generalnie chciałem uzyskać coś w tym stylu.
Do układu wykorzystałem micro przekaźniki AXICOM z wewnętrzną diodą i rf shieldem, sam przełącznik oparty jest o atiny25 i kilku dodatkowych elementach. Pierwsza płytka robiona na szybko do testów na matrixie.
Pierwszy test na sucho wypadł pomyślnie, niestety nie mam Y kabli do połączenia dwóch naz z 1 odbiornikiem dlatego muszę czekać aż dojdzie mi paczka z HK eu.
Film z lotu zamieszczę jak tylko to ulotnię, sugestię, opinie, mile widziane :)
Projekt przełącznika FC - Czyli co dwie nazy to nie jedna
Moderatorzy: marbalon, moderatorzy2014, moderatorzy
-
From_heaven
- Posty: 1301
- Rejestracja: czwartek 04 lut 2010, 13:04
- Lokalizacja: Kraków
@From_heaven A2 + V2 jako backup.
@Ładziak Chyba nie ma kontrolera który by nie zawiódł, odlatywało juz chyba wszystko od mikrokoptera po nazy i wookongi.
Dublowanie systemów jest rzeczą normalną jeżeli chodzi o prawdziwe maszyny latające, w modelarstwie lotniczym niestety ze względu na dodatkowe koszty i wagę mało kto zawraca sobie głowę.
I nie ważne czy to jest naza czy inny kontroler, wychodzę z założenia że lepiej mieć dwa i nie potrzebować tego drugiego niż patrzeć jak kopter leci w dal i nic nie móc zrobić.
@Ładziak Chyba nie ma kontrolera który by nie zawiódł, odlatywało juz chyba wszystko od mikrokoptera po nazy i wookongi.
Dublowanie systemów jest rzeczą normalną jeżeli chodzi o prawdziwe maszyny latające, w modelarstwie lotniczym niestety ze względu na dodatkowe koszty i wagę mało kto zawraca sobie głowę.
I nie ważne czy to jest naza czy inny kontroler, wychodzę z założenia że lepiej mieć dwa i nie potrzebować tego drugiego niż patrzeć jak kopter leci w dal i nic nie móc zrobić.
Przełączenie nie nastąpi jeżeli sam go nie przełączysz, nie chciałbym implementować żadnego systemu do wykrywania awarii bo niepotrzebnie komplikuje to dość prosty z założenia projekt.
Jeżeli widzisz ze kopter dryfuje i nie reaguje na przełączniki przelaczasz fc żeby odzyskać kontrolę.
Zakładając czysto hipotetycznie ze na 10 lotów będziesz mieć jedna ucieczkę , czyli 10% szansy mając możliwość przyłączenia fc ta szansa zmaleje do jednej ucieczki na sto lotów.
Jeżeli widzisz ze kopter dryfuje i nie reaguje na przełączniki przelaczasz fc żeby odzyskać kontrolę.
Zakładając czysto hipotetycznie ze na 10 lotów będziesz mieć jedna ucieczkę , czyli 10% szansy mając możliwość przyłączenia fc ta szansa zmaleje do jednej ucieczki na sto lotów.
-
Artgraf1981
- Posty: 491
- Rejestracja: piątek 10 sty 2014, 11:46
- Lokalizacja: Kielce
No tak ale w takim rozwiązaniu zastępujemy tylko FC a nie sądzę żeby tylko od niego zależało odlatywanie. Równie dobrze może nam zwariować odbiornik i zmiana nazy nic nie da bo kontroler i tak dostanie błędne sygnały.
Poza tym to rozwiązanie które proponujesz opiera się na wykryciu czego: failsafe, braku linku rc, czy coś innego. Z resztą nawet ręczny "panic button" w zaprezentowanym przypadku optymistycznie zakłada że mamy połączenie z odbiornikiem.
Żeby to miało sens to wydaje mi się że powinno się to wyzwalać totalnie niezależnie od "zepsutego" systemu (czyli całego zestawu kontroler - link rc - gps) i najlepiej żeby odpalało po naciśnięciu przycisku który działa niezależnie od linku rc. Tu jak najprostsze rozwiązanie będzie najlepsze. Bo próby wykrycia "stanu awarii" mogą skończyć się niekontrolowanym kretem na zapasowym FC.
Chyba najlepsze by było takie zapasowe RTH ale tu znowu polegamy na GPS więc to nie to.
Kierunek prac ciekawy ale na chwilę obecną to zastępowanie się kontrolerów w locie jest nieco ryzykowne. A co będzie jak nawali przełącznik i zacznie przerzucać kontrolery bez powodu. Zdublowanie przełącznika
Edycja: w czasie pisania wskoczyła odpowiedź i widzę że ręczne odpalanie się potwierdziło. Ale i tak uważam że powinno być zrealizowane poprzez niezależne połączenie.
Poza tym to rozwiązanie które proponujesz opiera się na wykryciu czego: failsafe, braku linku rc, czy coś innego. Z resztą nawet ręczny "panic button" w zaprezentowanym przypadku optymistycznie zakłada że mamy połączenie z odbiornikiem.
Żeby to miało sens to wydaje mi się że powinno się to wyzwalać totalnie niezależnie od "zepsutego" systemu (czyli całego zestawu kontroler - link rc - gps) i najlepiej żeby odpalało po naciśnięciu przycisku który działa niezależnie od linku rc. Tu jak najprostsze rozwiązanie będzie najlepsze. Bo próby wykrycia "stanu awarii" mogą skończyć się niekontrolowanym kretem na zapasowym FC.
Chyba najlepsze by było takie zapasowe RTH ale tu znowu polegamy na GPS więc to nie to.
Kierunek prac ciekawy ale na chwilę obecną to zastępowanie się kontrolerów w locie jest nieco ryzykowne. A co będzie jak nawali przełącznik i zacznie przerzucać kontrolery bez powodu. Zdublowanie przełącznika
Edycja: w czasie pisania wskoczyła odpowiedź i widzę że ręczne odpalanie się potwierdziło. Ale i tak uważam że powinno być zrealizowane poprzez niezależne połączenie.
I właśnie o to mi chodziło, każde uwaga, pomysł a nawet krytyka jest jak najbardziej wskazana.
Awarie systemu przełączania rozwiąże dublując ją.
Co do odbiornika to myślałem chwile nad tym ale zwiechy odbiornika to jest margines awarii wiec za bardzo się nie zagłębialem w temat.
Oczywiście nie ma problemu aby obydwa kontrolery miały dwa osobne odbiorniki, o ile możesz przypisać do swojego radia dwa działające obok siebie odbiorniki. Bo w ostateczności układ przełącza wyjścia pwm na esc i nie ma znaczenia z jakiego kontrolera je dostaje. Tak więc już teraz mógłbym podłączyć naze z swoim odbiornikiem z jednej strony i np kk.2.0 z swoim odbiornikiem z drugiej strony. Czas przełączania to 1.7ms plus opóźnienie na transmisji.
Awarie systemu przełączania rozwiąże dublując ją.
Co do odbiornika to myślałem chwile nad tym ale zwiechy odbiornika to jest margines awarii wiec za bardzo się nie zagłębialem w temat.
Oczywiście nie ma problemu aby obydwa kontrolery miały dwa osobne odbiorniki, o ile możesz przypisać do swojego radia dwa działające obok siebie odbiorniki. Bo w ostateczności układ przełącza wyjścia pwm na esc i nie ma znaczenia z jakiego kontrolera je dostaje. Tak więc już teraz mógłbym podłączyć naze z swoim odbiornikiem z jednej strony i np kk.2.0 z swoim odbiornikiem z drugiej strony. Czas przełączania to 1.7ms plus opóźnienie na transmisji.
-
From_heaven
- Posty: 1301
- Rejestracja: czwartek 04 lut 2010, 13:04
- Lokalizacja: Kraków
Nie wczytywałem się dokładnie co jest powodem, ale A2 zostało "zbanowane" w Wielkiej Brytanii:
"BEWARE!! Anyone who is using the A2 from DJI, looks like the CAA in the UK have banned it for commercial use.
It has some bad flaws that could end in disaster.!!
http://www.multirotorforums.com/showthr ... post175058 "
"BEWARE!! Anyone who is using the A2 from DJI, looks like the CAA in the UK have banned it for commercial use.
It has some bad flaws that could end in disaster.!!
http://www.multirotorforums.com/showthr ... post175058 "
Pozdrawiam,
Krzysiek
Krzysiek
-
Artgraf1981
- Posty: 491
- Rejestracja: piątek 10 sty 2014, 11:46
- Lokalizacja: Kielce
w takim razie co w sytuacji kiedy naza zanim zareagujemy z różnych powodów opusci zasięg linku RC? Czy wyzwolenie na zasadzie FS ale jak wtedy ma wrócić na miejsce startu bo skoro eliminujemy GPS to zaczyna być problem. Ewentualnie można by zaprogramować powrót po magnetometrze w kierunku bazy chociaż (ale to musiało by sie odbyć na większej wysokości (przywalenie w drzewa itp.)
Wydaje mi się, że o ile pomysł jest świetny to niestety za bardzo rozbudowane są warunki.
Takie zdublowanie FC powinno być raczej już w samym FC. Dwa systemy komunikujące się ze sobą.
Podobnie jakby odbiorniki nie wysyłały prostego PPM do FC tylko na zasadzie dwustronnej komunikacji sterowały platformą.
Myślę, że w tą stronę powinny iść takie pro systemy.
Takie zdublowanie FC powinno być raczej już w samym FC. Dwa systemy komunikujące się ze sobą.
Podobnie jakby odbiorniki nie wysyłały prostego PPM do FC tylko na zasadzie dwustronnej komunikacji sterowały platformą.
Myślę, że w tą stronę powinny iść takie pro systemy.
Pozdrawiam Sławek
... jeśli nie wiesz co robić, nabieraj wysokości. Jeszcze nikt nie zderzył się z niebem...
... jeśli nie wiesz co robić, nabieraj wysokości. Jeszcze nikt nie zderzył się z niebem...
Taki system redundantny sprzedaje ZERO-UAV:
http://www.zerouav.com/en/Product/chanp ... i/836.html
http://www.zerouav.com/en/Product/chanp ... i/836.html
Pozdrawiam,
Krzysiek
Krzysiek
ZERO-UAV RcTimer
Dokładnie, system taki już istnieje jednak poza cena wole jednak mieć dwa osobne fc w czym ten zapasowy może być okrojony z gpsa i baro.
Słuchajcie mimo iż chciałbym ten system używać do latania komercyjnego, nie ukrywam ze hobbystyczne latanie fpv tez wchodzi w grę a tutaj wolałbym nie latać kontrolerem ze 5000 zł.
@Artgraf1981 Jako iż układ nie ingeruje w parametry lotu a jedynie przełącza pwm. Moglibyśmy zastosować osobny odbiornik do wyzwalania i ustawić na jego fs żeby przyłączył na ten fc który chcesz.
Dokładnie, system taki już istnieje jednak poza cena wole jednak mieć dwa osobne fc w czym ten zapasowy może być okrojony z gpsa i baro.
Słuchajcie mimo iż chciałbym ten system używać do latania komercyjnego, nie ukrywam ze hobbystyczne latanie fpv tez wchodzi w grę a tutaj wolałbym nie latać kontrolerem ze 5000 zł.
@Artgraf1981 Jako iż układ nie ingeruje w parametry lotu a jedynie przełącza pwm. Moglibyśmy zastosować osobny odbiornik do wyzwalania i ustawić na jego fs żeby przyłączył na ten fc który chcesz.
