Kyosho gx-12 gaśnie po odjęciu grzałki
: piątek 11 kwie 2014, 20:27
To mój pierwszy post na forum, więc witam wszystkich.
Z modelarstwem dopiero zaczynam zabawę i jestem totalnie zielony.
Jakiś czas temu kupiłem za grosze jakiś starszy model autka spalinowego kyosho w komplecie z dwoma silnikami: gx-12 (który poprzedni właściciel kupił nowy i jak twierdzi wypalił 2 baki paliwa) oraz oryginalnie, który był zamontowany w autku gx-15. Model był cały w częściach, ale złożyłem go już do kupy. Do szczęścia brakowało mi tylko szarpanki. Na portalu aukcyjnym udało mi się kupić cały nowy silnik gx-12 (samej szarpanki nie mogłem znaleźć a dla świętego spokoju mam nowy silnik). Mój problem polega na tym, iż po odpaleniu i odjęciu grzałki silnik mi gaśnie. Próbowałem różnych ustawień i zawsze to samo. Wypaliłem dopiero z jeden bak paliwa (oczywiście docieram silnik) cały czas z podłączoną grzałką... Czy tak ma to wyglądać? :/
Moje paliwo to: model-technics 10% (kupione wraz z autem).
Silnik: nowy kyosho gx-12, gaźnik do niego mam stary, który był przy aucie.
Świece mam 3 sztuki, ale nie mam pojęcia jakie mają parametry. 2 są oryginalne od silnika gx-12 i jedna nieznana (prawdopodobnie oryginał od gx-15).
Czytałem sporo po różnych forach, ale konkretnie nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie.
Teraz postaram się opisać moje spostrzeżenia i przydatne informacje:
Świece - na oryginalnych świecach od gx-12, gdy zdejmę grzałkę to silnik działa jakieś 2 sekundy i zdycha - podczas gaśnięcia nie ma żadnego wzrostu obrotów jak w przypadku braku dopływu paliwa, po prostu się zdusza i koniec, jak założę grzałkę od tego gx-15, która de facto wygląda kiepskawo (jak kupiłem sprzęt to leżała sobie w pudle z resztą gratów i była w środku uwalona jakimiś smarami, ale umyłem ją paliwem) to silnik potrafi czasami przetrzymać do jakichś 4-5 sekund i tak samo się zdusza (maleją obroty w momencie i zdycha). Ponowne odpalenie z szarpanki nie sprawia raczej problemu. Czasami tylko po którymś z kolei takim zabiegu muszę przytkać tłumik, ponieważ zachowuje się tak jakby nie chciał zassać odpowiedniej ilości paliwa.
Bak - mam szczelny, rurka z dna baku podłączona do gaźnika a ta z góry podciśnieniowa w odpowiednie miejsce do tłumika.
Gaźnik - jest bardzo prostej budowy. Posiada tylko śrubkę regulacyjną od wolnych obrotów (otwarcie przepustnicy) i śrubkę od ilości dopływającego paliwa.
Paliwo - tak jak wcześniej pisałem jest to model-technics 10%. Kupione razem z autem (podobno stało około pół roku/ nie wiem jak było przechowywane) - może zwietrzało i tu jest problem?
Jak mi podpowiecie jak można wrzucić zdjęcia to jutro bym wstawił Może jeszcze by coś rozjaśniły.
Na koniec dodam jeszcze, że tłumik jest inny i dość duży jak na moje oko, ale może tylko mi się wydaje. Jego firma to Conrad Electronics. Przedmuchu na łączeniu silnik-tłumik nie ma. Jest dobrze dokręcony razem z uszczelką/podkładką.
Bardzo proszę o pomoc. Nie mam już żadnych pomysłów i brakuje mi cierpliwości... :(
Z modelarstwem dopiero zaczynam zabawę i jestem totalnie zielony.
Jakiś czas temu kupiłem za grosze jakiś starszy model autka spalinowego kyosho w komplecie z dwoma silnikami: gx-12 (który poprzedni właściciel kupił nowy i jak twierdzi wypalił 2 baki paliwa) oraz oryginalnie, który był zamontowany w autku gx-15. Model był cały w częściach, ale złożyłem go już do kupy. Do szczęścia brakowało mi tylko szarpanki. Na portalu aukcyjnym udało mi się kupić cały nowy silnik gx-12 (samej szarpanki nie mogłem znaleźć a dla świętego spokoju mam nowy silnik). Mój problem polega na tym, iż po odpaleniu i odjęciu grzałki silnik mi gaśnie. Próbowałem różnych ustawień i zawsze to samo. Wypaliłem dopiero z jeden bak paliwa (oczywiście docieram silnik) cały czas z podłączoną grzałką... Czy tak ma to wyglądać? :/
Moje paliwo to: model-technics 10% (kupione wraz z autem).
Silnik: nowy kyosho gx-12, gaźnik do niego mam stary, który był przy aucie.
Świece mam 3 sztuki, ale nie mam pojęcia jakie mają parametry. 2 są oryginalne od silnika gx-12 i jedna nieznana (prawdopodobnie oryginał od gx-15).
Czytałem sporo po różnych forach, ale konkretnie nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie.
Teraz postaram się opisać moje spostrzeżenia i przydatne informacje:
Świece - na oryginalnych świecach od gx-12, gdy zdejmę grzałkę to silnik działa jakieś 2 sekundy i zdycha - podczas gaśnięcia nie ma żadnego wzrostu obrotów jak w przypadku braku dopływu paliwa, po prostu się zdusza i koniec, jak założę grzałkę od tego gx-15, która de facto wygląda kiepskawo (jak kupiłem sprzęt to leżała sobie w pudle z resztą gratów i była w środku uwalona jakimiś smarami, ale umyłem ją paliwem) to silnik potrafi czasami przetrzymać do jakichś 4-5 sekund i tak samo się zdusza (maleją obroty w momencie i zdycha). Ponowne odpalenie z szarpanki nie sprawia raczej problemu. Czasami tylko po którymś z kolei takim zabiegu muszę przytkać tłumik, ponieważ zachowuje się tak jakby nie chciał zassać odpowiedniej ilości paliwa.
Bak - mam szczelny, rurka z dna baku podłączona do gaźnika a ta z góry podciśnieniowa w odpowiednie miejsce do tłumika.
Gaźnik - jest bardzo prostej budowy. Posiada tylko śrubkę regulacyjną od wolnych obrotów (otwarcie przepustnicy) i śrubkę od ilości dopływającego paliwa.
Paliwo - tak jak wcześniej pisałem jest to model-technics 10%. Kupione razem z autem (podobno stało około pół roku/ nie wiem jak było przechowywane) - może zwietrzało i tu jest problem?
Jak mi podpowiecie jak można wrzucić zdjęcia to jutro bym wstawił Może jeszcze by coś rozjaśniły.
Na koniec dodam jeszcze, że tłumik jest inny i dość duży jak na moje oko, ale może tylko mi się wydaje. Jego firma to Conrad Electronics. Przedmuchu na łączeniu silnik-tłumik nie ma. Jest dobrze dokręcony razem z uszczelką/podkładką.
Bardzo proszę o pomoc. Nie mam już żadnych pomysłów i brakuje mi cierpliwości... :(