Moja przygoda z RC rozpoczęła się chyba z 8 lat temu.
Interesowałem się głównie samochodami elektrycznymi w skali 1:10
Przerobiłem chyba kilkanaście różnych modeli i różne klasy.
Skończyło się startami w zawodach przez kilka sezonów, głownie na hali w 2WD buggy i hobby.
Z lataniem nie miałem wiele wspólnego, jakaś Lama v4 , micro heli itd.
Zawsze wydawało mi się to bardziej skomplikowane , trudniejsze do ogarnięcia, łatwe do uszkodzenia. No i nie było tej adrenaliny towarzyszącej startom w zawodach samochodów
Parę tygodni temu drogą kupna nabyłem biedrę v959 (dokładnie to Ares Ethos QX 130).
Zabawa RC wciągnęła mnie na nowo, zacząłem czytać o FPV i przepadłem kompletnie. Daje sobie jeszcze chwile czasu ale myślę że jeszcze kilka godzin przelatanych na biedronce i przesiądę się na coś mocniejszego jako bazę pod FPV.
Forum stanowi kopalnie wiedzy w nowej dla mnie dziedzinie. Czym więcej czytam tym bardziej uświadamiam sobie jak mało wiem na ten temat :)
Z góry dziękuje za pomoc i wyrozumiałość.
Pozdrawiam
.
), latałem spalinowymi samolotami. Pewnego dnia poleciałem ostatni raz, nawet nie przypuszczając, że to mój ostatni lot na ponad 7 lat. Coś jak ostatnie wyjście z piaskownicy jako dziecko, trudno to jakoś uzasadnić. 
Niewiele mi z tych zabawek zostało, ale chyba nie ma czego żałować. Mam taki ambitny plan, aby w te wakacje znów czymś polecieć. Przez te 7 lat tego mi brakowało, ale nie udało się do modelarstwa wrócić. W tym roku musi się udać.