MultiWiiCopter - jak zbudować niedrogie FC
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
-
- Posty: 25
- Rejestracja: środa 20 sie 2014, 18:48
- Lokalizacja: Lublin
Po włączeniu programu i podłączeniu jedyne co mi tam działa to tylko MPU6050. Jak poruszam drążkami w aparaturze to nic. Jakie zakresy? Dodam że podłączyłem aparaturę do pc przez rs232 i gdy poruszam drążkami to program reaguje. Wszystko mam ustawione jak tu:
http://www.youtube.com/watch?v=tKhfBDmuJaY
http://www.youtube.com/watch?v=tKhfBDmuJaY
A czy odbiornik jest dobrze podłączony do arduino? Czy w ogóle działa? Podłącz do niego jakieś serwo i zobacz czy się wychyla, na kanałach 1-5 sprawdź po kolei.atxmega pisze:Jak poruszam drążkami w aparaturze to nic
No takie jak podał powyżej marcus_net... z tym że prawidłowe to 1020-1980. ZAKRESY USTAWIA SIĘ W APARATURZE. [ewentualnie za pomocą programu konfiguracyjnego do niej, z poziomu PC - masz tak w tym programie co pokazujesz guzik "end points" i wydaje mi się że daj jakieś 90%] - zresztą tu ekspertem będzie Miś bo całe MultiWii ujarzmił właśnie taką aparaturą.atxmega pisze: Jakie zakresy?
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
Oscyloskopem Ale chyba łatwiej na olx albo w sklepie za rogiem kupić najtańsze serwo...
A skąd masz pewność że odbiornik jest zbindowany z nadajnikiem? Bo jeżeli jest i nie masz odczytów w MultiWii GUI to znaczy że coś jest rąbnięte w torze w.cz ... aparatura sama z siebie działa co widać po komunikacji z PC.
Edicao: jak masz trochę wprawy to oscyloskop zrobisz sobie sam: http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=3095
A skąd masz pewność że odbiornik jest zbindowany z nadajnikiem? Bo jeżeli jest i nie masz odczytów w MultiWii GUI to znaczy że coś jest rąbnięte w torze w.cz ... aparatura sama z siebie działa co widać po komunikacji z PC.
Edicao: jak masz trochę wprawy to oscyloskop zrobisz sobie sam: http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=3095
Ostatnio zmieniony poniedziałek 13 paź 2014, 22:17 przez Rurek, łącznie zmieniany 1 raz.
infekcja FPV postępuje w zastraszającym tempie...
HK T6A... o tym czy jest odbiornik zbindowany dowiesz się po tym że po włączeniu aparatury (bez naciaskania czegokolwiek) zapali się dioda w odbiorniku, a po jej wyłączeniu zgaśnie.
Jeśli tak nie jest to robisz tak:
Powinieneś mieć taki dodatkowy kabelek do bindowania który ma zwarte skrajne styki wtyczki serwowej. Wkładasz go do odbiornika tam gdzie pisze "BAT" Jak nie masz tego kabelka to musisz pokombinować i zrobić se substytut który zwiera górny pin z dolnym na złączu BAT. Środkowy styk wolny.
Teraz załączasz zasilanie MWC, odbiornik dostaje zasilanie, zaczyna migać diodą.
Teraz na aparaturze naciskasz przycisk i trzymając go załączasz aparaturę. Po chwili dioda w odbiorniku zaświeci się na stałe.
Wyłączasz zasilanie MWC (czyli odbiornika) i wyjmujesz tę zworę ze złącza BAT.
Wyłączasz i ponownie załączasz aparaturę.
Załączasz odbiornik (bez tej zwory). Dioda powinna się zapalić i odbiornik zacznie normalnie działać.
Więc z tego co piszesz, to masz cały czas wsadzoną tę zworę w odbiorniku (albo podpiąłeś coś do złącza BAT) - a nie powinieneś podczas normalnej pracy odbiornika.
Jeśli tak nie jest to robisz tak:
Powinieneś mieć taki dodatkowy kabelek do bindowania który ma zwarte skrajne styki wtyczki serwowej. Wkładasz go do odbiornika tam gdzie pisze "BAT" Jak nie masz tego kabelka to musisz pokombinować i zrobić se substytut który zwiera górny pin z dolnym na złączu BAT. Środkowy styk wolny.
Teraz załączasz zasilanie MWC, odbiornik dostaje zasilanie, zaczyna migać diodą.
Teraz na aparaturze naciskasz przycisk i trzymając go załączasz aparaturę. Po chwili dioda w odbiorniku zaświeci się na stałe.
Wyłączasz zasilanie MWC (czyli odbiornika) i wyjmujesz tę zworę ze złącza BAT.
Wyłączasz i ponownie załączasz aparaturę.
Załączasz odbiornik (bez tej zwory). Dioda powinna się zapalić i odbiornik zacznie normalnie działać.
Więc z tego co piszesz, to masz cały czas wsadzoną tę zworę w odbiorniku (albo podpiąłeś coś do złącza BAT) - a nie powinieneś podczas normalnej pracy odbiornika.
Pzdr. -----MIŚ-----