Mocno się zastanawiam - czy to ma sens? Czy z tego jest jakikolwiek pożytek?
https://1.bp.blogspot.com/-T5lE9Xh9Wxc/ ... G_0526.JPG
Czy jest sens wkładać podstawę tłumiącą drgania/wibracje podmiędzy ramę a kontroler lotu?
Wiadomo, że co się wytłumi to się wytłumi - lepiej mechanicznie niż odsiewać softwarowo, ale pytanie czy takie gumki jako tłumik, przy masie FC z plastikiem i kabelkami itd = parę gramów - ma jakiś sens? Czy nie lepiej mieć sztywno FC do ramy, by dyndające przewody itp (które mają jakieś swoje rezonanse podczas lotu, a na miękko zawieszony FC - będa je przenosić) nie wprowadzały niepotrzebnych zakłóceń na FC?
Mocowanie FC do ramy - dawać podstawę tłumiącą czy nie?
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
-
- Posty: 91
- Rejestracja: środa 14 wrz 2016, 22:17
- Lokalizacja: Opole
Re: Mocowanie FC do ramy - dawać podstawę tłumiącą czy nie?
Pytanie tylko do czego?
Do naze i podobnych, nigdy nie stosowałem żadnych izolatorów i latały jak powinny.
Do naze i podobnych, nigdy nie stosowałem żadnych izolatorów i latały jak powinny.
- kamilborkowski
- Posty: 2183
- Rejestracja: niedziela 02 lut 2014, 14:43
- Lokalizacja: Opole
Re: Mocowanie FC do ramy - dawać podstawę tłumiącą czy nie?
Generalnie jest taka zasada że do współczesnych kontrolerów racing quadów nie stosuje się żadnych gumek bo one świetnie softwarowo sobie radzą.
Do większych maszyn się stosuje, ale np. Naza posiada w swojej obudowie już wibroizolatory więc też zależy do którego kontrolera.
Do większych maszyn się stosuje, ale np. Naza posiada w swojej obudowie już wibroizolatory więc też zależy do którego kontrolera.
Wyprzedaję wszystko - http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=46147
Re: Mocowanie FC do ramy - dawać podstawę tłumiącą czy nie?
Podłączę się do pytania: robię quada na ramie w rozmiarze 330 z kontrolerem Pixracer (z grubsza jak pixhawk, tylko w rozmiarze 36mm).
APM i pochodne są bardzo wrażliwe na wibracje, na zagranicznych forach polecają żel Kyosho Z8006 Zeal, ale w Europie to jest trudne do dostania i drogie.
Dostępny u nas jest żel Tarota, o taki: http://abc-rc.pl/tarot-tl1457-pu-gel albo podstawki jak z pierwszego posta. Co lepiej się sprawdzi w mojej sytuacji (latanie rekreacyjne, w tym tryby GPS, nie wyczynowe akrobacje czy wyścigi)?
APM i pochodne są bardzo wrażliwe na wibracje, na zagranicznych forach polecają żel Kyosho Z8006 Zeal, ale w Europie to jest trudne do dostania i drogie.
Dostępny u nas jest żel Tarota, o taki: http://abc-rc.pl/tarot-tl1457-pu-gel albo podstawki jak z pierwszego posta. Co lepiej się sprawdzi w mojej sytuacji (latanie rekreacyjne, w tym tryby GPS, nie wyczynowe akrobacje czy wyścigi)?
Re: Mocowanie FC do ramy - dawać podstawę tłumiącą czy nie?
Kup sobie podstawkę to wyjdzie Cię taniej i z łatwiejszą dostępnością. Wiele osób na tym lata i jest zadowolonych. Jeśli dobrze przygotujesz model i masz taką podstawkę to spokojnie Twój quad będzie pięknie latać w każdym trybie.
-
- Posty: 91
- Rejestracja: środa 14 wrz 2016, 22:17
- Lokalizacja: Opole
Re: Mocowanie FC do ramy - dawać podstawę tłumiącą czy nie?
Ja pytałem o te podstawki, i sam sobie je sprawdziłem.pgolik pisze: robię quada na ramie w rozmiarze 330
Test - quad przypięty do gruntu na 4 linki, by mi nie uciekł, i podpięty po usb pod "ground station" GUI cleanflight/betaflight. No i przepustnica na tyle, by się podniósł (by stanie na podłożu nie tłumiło drgań), a z racji przypięcia - stał w miejscu ale solidnie kręcił śmigłami.
W 250 - bez sensu. W 550, gdzie FC jest w obudowie, na nim jest jeszcze GPS na słupku itp - jest to już cięższe - jest różnica:
To co pokazywałem - plastikowe z gumowymi łącznikami - nie nadaje się do niczego, tzn niczego jej obecność nie poprawia, zwłaszcza że masa FC w stosunku do twardości podstawki jest żadna.
Za to podstawka na (silikonowych?) amortyzatorach szeroko rozstawionych, jak to:
daje mi spadek losowego "szumu" na przebiegach "realtime graph" akcelerometru i żyroskopu prawie o połowę ampitudy, gdzie ten "szum" wynika tylko i wyłącznie z wibracji pracy silników oraz wibracji wprowadzaych przez uderzenia powietrza o ramę (gdy ramię śmigła przechodzi nad ramieniem itp), bo po zjechaniu przepustnicą do zera - znika całkiem.
Co prawda nie mam pojęcia, jak to zmniejszenie "syfu spoczynkowego" ma się przełożyć na cokolwiek, skoro nawet z takim szumem - quad potrafi wisieć ładnie i stabilnie... no ale metrologicznie "jest lepiej" ;)