Ucieszony na widok kuriera odebrałem paczke i zacząłem rozpakowywać:
Po wyciągnięciu drona moim oczom ukazało się to:
Tak! Geniusze zapakowali dwie lewe płozy prawej brak. Brak możliwości przełożenia na prawą strone z powodu bolców zabezpieczających. Co lepsze brak płóz to brak możliwości podpięcia gimbala z kamerą pod drona.
Zawiedziony tym faktem stwierdziłem, że sprawdze czy sam dron jest sprawny zanim napisze do sklepu z reklamacją tak więc podpiołem batke do ładowania. akumulatorek się naładował lecz tu napotkałem niespodzianke numer dwa:
balanser tak się ładnie nagrzał, że od spodu sie przypiekła troche obudowa. Produkt pierwsza klasa! No to mamy dwie rzeczy do podania na reklamacje sprzętu.
Troche już zdenerwowany podpiołem aku do dronika, zrobiłem kalibracje według instrukcji obsługi. Pilot załapał dronik się świeci znaczy działa. dżwigam przepustnice śmigiełka się kręcą. Mowie do siebie dzięki bogu chociaż sam x bee działa dobrze. Mineły dwie minuty lotu i dupa jeden z silników przestał pracować poleciał dymek i tyle z niego było(dobrze że Bee był nisko ziemi). Przy okazji prócz silnika okazało sie, że nie tylko z niego dymek poleciał. Coś pod korpusem się przysmażyło:
Widać również że część układu jest przysmolona pod korpusem niestety nie da sie zrobić zdjęcia tego a rozbierać sprzętu się nie podejmowałem gdyż sklep by wciskał kity, że ingerowałem w sprzęt i było by po gwarancji.
Pisze ten temat aby przestrzec każdego kto by chciał to "coś" zakupić.
Mi pozostało czekać na odpowiedź sklepu i odesłać drona na gwarancje.
PS. Takiego pecha żeby tyle rzeczy nawaliło na raz to jescze nie miałem
. jak na razie większych problemów z nim nie miałem