HobbyKing FPV / UAV Fiber Glass Kit
Moderatorzy: Matkas, moderatorzy2014, moderatorzy
Cześć !!Mieciu pisze:marceli pisze:
Wypraszam sobie mój jest laminatowy własnej konstrukcji zupełnie od podstaw:
http://images49.fotosik.pl/774/42b97b2ad61c2424.jpg
Koszt materiałów zamknął się w 100zł + oczywiście masa pracy...
Przy ponad 2kg i takiej rozpietosci trzeba będzie tamten wynalazek caly czas na silniku trzymać, raczej to nie poszybuje...
Sorry, ale nie rozumiem co Ty chcesz porównywać?
Motoszybowiec z samolotem? Który będzie miał większą doskonałość to przecież oczywiste.
Zrobiłes samodzielnie model - szacun - każdy samodzielnie zrobiony model wymaga uwagi i mnóstwa czasu. Ale nie obraź się - uszatek i kadłub strugany jak z balsy, ehhh fajne ale szału nie robi.
Mówisz laminat - wykonałeś do niego kopyto?
Płaty też laminatowe? Jaki profil? Jaki kąt zaklinowania?
Sorry, że się odzywam (tak na szybko) ale takie porównania mogą wprowadzać czytających niepotrzebnie w błąd.
Przy odpowiednim profilu nawet szybowiec, zbyt lekki lata źle i ma małą doskonałość, tak więc ja bym tego kloca z hk jednak przetestował, przed oceną :D
tak, sam wykonałem do niego wszystko włączając kopyto:marceli pisze:
Mówisz laminat - wykonałeś do niego kopyto?
Płaty też laminatowe? Jaki profil? Jaki kąt zaklinowania?
i formę:
Profil to S3021(9,5%) zalaminowany w negatywach. Zaklinowane na ok 2 stopnie.
I zamiast niepotrzebnej wagi ja wolę wozić porządny pakiet co by to nadal potrafiło szybować i nie przepadało jak kamień bez śmigła....
Wczoraj potestowałem sobie małe ewolucje typu beczki , pętle, lot na plecach wszystko jak po maśle idzie, zero stresu i dziwnego zachowania.
zrób lepszymarceli pisze: ale szału nie robi.
Widzisz nie robię modeli od podstaw gdyż nie mam na to czasu.
Wolę dużo lepszy niż Ty zrobisz (a przynajmniej niż ja zrobię w warunkach domowych) kupić ARF, a zaoszczędzony czas poświęcić na latanie bądź zarobienie kasy na tego ARF'a :D
Płaty po prostu laminowałeś wycinankę w styro - szkoda myślałem że pisząc laminatowy mówisz o full laminacie.
Metodą którą opisałeś mam zrobionego b-25 tzn prawie zrobionego - od laminowania płatów i kadłubu minęło już chyba dwa lata a model czeka na swoją kolej do dokończenia :/
I całość szału nie robi.
Jak skończę obecną platformę, która będzie miała zdecydowanie większe obciążenie powierzchni niż szybowiec który zrobiłeś to możemy pobawić się w sprawdzanie doskonałości, przy okazji przekonamy się czy zawsze lżejszy szybowiec = większa doskonałość, zwłaszcza przy różnych profilach :)
Wolę dużo lepszy niż Ty zrobisz (a przynajmniej niż ja zrobię w warunkach domowych) kupić ARF, a zaoszczędzony czas poświęcić na latanie bądź zarobienie kasy na tego ARF'a :D
Płaty po prostu laminowałeś wycinankę w styro - szkoda myślałem że pisząc laminatowy mówisz o full laminacie.
Metodą którą opisałeś mam zrobionego b-25 tzn prawie zrobionego - od laminowania płatów i kadłubu minęło już chyba dwa lata a model czeka na swoją kolej do dokończenia :/
I całość szału nie robi.
Jak skończę obecną platformę, która będzie miała zdecydowanie większe obciążenie powierzchni niż szybowiec który zrobiłeś to możemy pobawić się w sprawdzanie doskonałości, przy okazji przekonamy się czy zawsze lżejszy szybowiec = większa doskonałość, zwłaszcza przy różnych profilach :)
ojtam ojtam ja też nie mam czasu, bo pracuję często do późna...
ale zima była długa i 1 godzinę dziennie można było dla relaksu podłubać.
Nie mówię że ta konstrukcja hobbykinga jest totalnie do bani, skrzydełka może i fajne, ale kadłub jakiś dziwny:
-ster kierunku i ten statecznik ma chyba ze 3-4cm grubości (tak tak wiem, żeby schować serwa, naprawde super aerodynamiczne rozwiązanie....)
-wyszła spora powierzchnia boczna z przodu (zadziera nosem przy zakręcaniu, widać na filmie np 1:20)
-sprzęt AV zamocowany w tej kabince powoduje duży opór czołowy - ciekawe też gdzie schował odbiornik RC?
-mimo że kadłub spory to miejsca wcale nie jest tak dużo (po co ta półeczka w częsci pod skrzydłem zasłaniająca dolną część kadłuba?)
Ja bym na to kasy nie wydał... zresztą po to robiłem swój żeby nie być kolejnym użytkownikiem easystara/glidera , bety, skywalkera i innych. Chetnie sie przekonam co lepiej lata
ale zima była długa i 1 godzinę dziennie można było dla relaksu podłubać.
Nie mówię że ta konstrukcja hobbykinga jest totalnie do bani, skrzydełka może i fajne, ale kadłub jakiś dziwny:
-ster kierunku i ten statecznik ma chyba ze 3-4cm grubości (tak tak wiem, żeby schować serwa, naprawde super aerodynamiczne rozwiązanie....)
-wyszła spora powierzchnia boczna z przodu (zadziera nosem przy zakręcaniu, widać na filmie np 1:20)
-sprzęt AV zamocowany w tej kabince powoduje duży opór czołowy - ciekawe też gdzie schował odbiornik RC?
-mimo że kadłub spory to miejsca wcale nie jest tak dużo (po co ta półeczka w częsci pod skrzydłem zasłaniająca dolną część kadłuba?)
Ja bym na to kasy nie wydał... zresztą po to robiłem swój żeby nie być kolejnym użytkownikiem easystara/glidera , bety, skywalkera i innych. Chetnie sie przekonam co lepiej lata
No i dotarlismy do najciekawszego czyli zdrowej rywalizacji.
Ja myslalem po prostu zrobic tak, ze wznosisz sie na jakas wysokosc - 300 metrow i do wysokosci 100 metrow mierzy sie pokonana odleglosc.
W ten prosty sposob dzielac S/H mozna obliczyc doskonalosc.
Wymaga to posiadania jakiegos OSD pokazujacego odleglosc i wysokosc, ja mam
jakby co osd m644 zbiga.
Jesli chodzi o model, nie znam tego z hc ale widzisz zaczynalem fpv od motoszybowca poprzez kilka roznych innych modeli szybkich / wolnych i latajacych tylko na silniku,
teraz tez mam quadrocoptera i powiem ci ze nie ma jednego dobrego rozwiazania,
najlepiej jest miec kilka roznych modeli :)
Ja myslalem po prostu zrobic tak, ze wznosisz sie na jakas wysokosc - 300 metrow i do wysokosci 100 metrow mierzy sie pokonana odleglosc.
W ten prosty sposob dzielac S/H mozna obliczyc doskonalosc.
Wymaga to posiadania jakiegos OSD pokazujacego odleglosc i wysokosc, ja mam
jakby co osd m644 zbiga.
Jesli chodzi o model, nie znam tego z hc ale widzisz zaczynalem fpv od motoszybowca poprzez kilka roznych innych modeli szybkich / wolnych i latajacych tylko na silniku,
teraz tez mam quadrocoptera i powiem ci ze nie ma jednego dobrego rozwiazania,
najlepiej jest miec kilka roznych modeli :)
wiesz ze to nie takie proste, bo przy dobrych wiatrach i noszeniu to na 300 metrach możesz pokonać dobre kilometry wcale nie wytracając wysokości.marceli pisze:No i dotarlismy do najciekawszego czyli zdrowej rywalizacji.
Ja myslalem po prostu zrobic tak, ze wznosisz sie na jakas wysokosc - 300 metrow i do wysokosci 100 metrow mierzy sie pokonana odleglosc.
Ja o szybowanie swojego klocka sie nie martwie: wczoraj z wysokości ok 3-4 metrów przeleciał przy lądowaniu ok 50-60 metrów przy bezwietrznej pogodzie - baaaardzo wolno wytracał prędkość, aż bałem się lądować.
Obciązenie w moim latadle wyszło niecałe 40g/dm2.
Teraz święta itp, to mi żona nie da polatać, ale po świętach będzie filmik
Mam osd, będzie wszystko widać.