problem ze składanym podwoziem
Moderatorzy: moderatorzy2014, moderatorzy
problem ze składanym podwoziem
Witam, Ostatnio podczas latania jedna z nóżek się nie złożyła a po wylądowaniu kopter mało co zarył by smigłem w ziemię. Otóż wypoadł taki biały plastik z siłownika podwozia przy jednej nóżce (zaznaczyłem na zdjęciu). Czy ja to gdzieś dokupię? W środku jest metalowy bolec przesuwający się i unoszący nóżkę, bez tego noga tylko wisi, nie podciąga jej
Niestety nie mam w okolicy żdnych sklepów modelarskich, to utrudnia sprawę a zwłaszcza że nie wiem jak to małe plastikowe coś nazwać i czego szukać. Ktoś ma pomysły co można z tym fantem zrobić?
Co do modelu to jest okto x8, (składane podwozie które nie działa teraz), zasilanie lipo 6s 10000, elektronika DJI wookong, transmiter wideo 5ghz + odbiornik diversity, silniki 400kv, masywny gimbal 3 osiowy alexmos pod canon 60d, aparatura hitec aurora 9.
Co do modelu to jest okto x8, (składane podwozie które nie działa teraz), zasilanie lipo 6s 10000, elektronika DJI wookong, transmiter wideo 5ghz + odbiornik diversity, silniki 400kv, masywny gimbal 3 osiowy alexmos pod canon 60d, aparatura hitec aurora 9.
Nóżka nie złożyła się w powietrzu, zatem przyjąłem że siadło servo a nie jakieś mechaniczne uszkodzenie. Opuściłęm więc drugą nóżkę i wylądowałem, wówczas przsiadł na glebie i zauważyłem problem.DoctorQ pisze:wiem że to OT i wybacz może głupie pytanie, ale mając oktę z takim osprzętem ryzykowałeś posadzenie jej bez jednej części podwozia? Nie dało się ustabilizować pozycji na powiedzmy 1,8m nad ziemią i ją zdjąć ostrożnie z powietrza?
DoctorQ, jeszcze do niedawna latałem w firmie dużym okto w bardzo podobnej konfiguracji. Pewnego razu zdarzyło się że zamek prawego podwozia nie zablokował się, widziałem wyraźnie w kamerze bo miałem ją z tyłu tak żeby ogarniać jak najwięcej modelu. Zrobiłem jak napisałeś i byłem w kropce. 9kg modelu w ręce, tuż nad głową pracujące 8 silników z węglowymi śmigłami, pod spodem gimbal beSteady z kamerą- nie ma jak złapać. Więc trzymam tak ten model w rękach i zębami próbuję zdjąć gaz...
Następnym razem kiedy doszło do takiej sytuacji wolałem orać silnikiem ziemię, zero strat a ja byłem bezpieczny. Potem problemy z podwoziem rozwiązałem.
Następnym razem kiedy doszło do takiej sytuacji wolałem orać silnikiem ziemię, zero strat a ja byłem bezpieczny. Potem problemy z podwoziem rozwiązałem.
mounter, właśnie u nas przez serwo był problem:) Oryginalne skończyło z uszkodzoną przekładnią po tym jak kolega zawadził o drzwi firmy wynosząc kopter do samochodu. Podmieniłem na servo tower pro. Oczywiście metalowa przekładnia. Jednak nie udało się go wytrymować tak żeby zawsze blokowało się na zamku i przy okazji nie pracowało w pozycji spoczynkowej. Na oryginalnym servie nie było naklejki, zamiennik miał identyczną przekładnię ale nieco inną obudowę. Z tego co wiem, kopter ma teraz całkowicie inne podwozie.
DoctorQ Faktycznie samemu latanie jest kiepskie. Rzadko mi się zdarzało, ale czasami trzeba było zrobić zdjęcia paru działek na sprzedaż a kumpel był na L4 :) I to był ten dzień:)
Na szczęście tamten sprzęt nie jest już moim problemem, myślałem że zarabianie na lataniu, moim hobby od 10 lat, to będzie świetna sprawa, a jednak odpowiedzialność i wiedza o tym ile pieniędzy lata w powietrzu zabijała całą przyjemność. A uprawnienia UAVO przydadzą się w razie W :) Jestem podwójnie kryty w trakcie hobbystycznego latania.
DoctorQ Faktycznie samemu latanie jest kiepskie. Rzadko mi się zdarzało, ale czasami trzeba było zrobić zdjęcia paru działek na sprzedaż a kumpel był na L4 :) I to był ten dzień:)
Na szczęście tamten sprzęt nie jest już moim problemem, myślałem że zarabianie na lataniu, moim hobby od 10 lat, to będzie świetna sprawa, a jednak odpowiedzialność i wiedza o tym ile pieniędzy lata w powietrzu zabijała całą przyjemność. A uprawnienia UAVO przydadzą się w razie W :) Jestem podwójnie kryty w trakcie hobbystycznego latania.
yoseph, widzisz, sam przyznałeś że można to szybko wymienić
a co do zakresu pracy serwa, można kupić expandery PPM, albo z małą przeróbką dołożyć 2 potencjometry,
by zwiększyć zakres pracy i po problemie
poza tym uszkodzenie po uderzeniu/upadku, a autor opisuje sytuację która miała miejsce w powietrzu, sama z siebie...
tutaj autor tematu ma problem, bo nie może dostać części zamiennej
a co do zakresu pracy serwa, można kupić expandery PPM, albo z małą przeróbką dołożyć 2 potencjometry,
by zwiększyć zakres pracy i po problemie
poza tym uszkodzenie po uderzeniu/upadku, a autor opisuje sytuację która miała miejsce w powietrzu, sama z siebie...
tutaj autor tematu ma problem, bo nie może dostać części zamiennej
Rzecz zawsze opiera się o projekt (mechanika działania) i wagę. Ja aktualnie pracuję nad własnym podwoziem, nie spieszę się z tym ale widzę tutaj rozwiązanie przeciążeniowe. Tzn, silnik napędzający gwint który wkręca się i podnosi całość do góry i w momencie napotkania oporu - program wkręcania się kończy. Można też wpiąć w to czujnik optyczny lub zwyczajną zapadkę. Przełożenie gwintowe daje dużo większe możliwości udźwigowe, choćby nawet dla tego że nie trzeba robić rozwiązań ryglowych. Minus - silnik z przekładnią który musi wkręcać się w gwint. Kolejne pytanie to ile czasu zajmie podnoszenie podwozia i opuszczanie. To już byłoby do dogrania.
Jeszcze nie wiem jak to rozwiążę ale w tym momencie zauważyłem że ten typ składania może się sprawdzić i w tym kierunku projektuję.
Jeszcze nie wiem jak to rozwiążę ale w tym momencie zauważyłem że ten typ składania może się sprawdzić i w tym kierunku projektuję.
mounter, faktycznie samo servo łatwo wymienić, ale problemu nie dało się tak łatwo rozwiązać:) Podwozie było gotowym rozwiązaniem, ja tylko podawałem z radia sygnał, natomiast elektronika robiła resztę, były tam przyciski do trymowania górnej i dolnej pozycji, jednak spędziłem nad tym trzy popołudnia i nic:P
Może kolega powinien spróbować wyjąć część z drugiego, kompletnego podwozia, zaprojektować w 3d i zlecić do druku na drukarce 3d. Jeśli nie to przynajmniej rysunek techniczny na podstawie którego ktoś mógłby zrobić projekt.
Może kolega powinien spróbować wyjąć część z drugiego, kompletnego podwozia, zaprojektować w 3d i zlecić do druku na drukarce 3d. Jeśli nie to przynajmniej rysunek techniczny na podstawie którego ktoś mógłby zrobić projekt.