Miałem wrażenie że przynajmniej w powietrzu mają ruch z grubsza ogarnięty, a tu się okazuje, że tak samo nie ogarniają tematu, jak i na ziemi... smutne to.
Swoją drogą trzeba być nieźle przypalonym żeby w kraju rządzonym przez schizę posłać latadło z włączonymi światłami nad stadion pełen ludu. I to jeszcze Fantoma nad prawdopodobnie największe źródło zakłóceń w promieniu kilku kilometrów.
Te hamerykańske studenty to naprawdę jak nasza podstawówka...
Masz zapewnić bezpieczeństwo w razie awarii sprzętu. Ten za to może się zepsuć na wiele sposobów, podobnie może zawieść sterowanie radiowe i lokalizacja gps. Lepiej więc nie próbować.
Coś mi się wydaje że w nie długim czasie będzie całkowity zakaz latania dronami w miejscach publicznych itp a nawet na zwykłe latanie rekreacyjne trzeba będzie mieć licencje
Traktują drona jak zabawkę, a nie zdają sobie sprawy ile niesie z sobą niebezpieczeństw
jelcyn pisze:Oczywiście i bardzo dobrze. Ludzie bez pojęcia, wyobraźni i nieodpowiedzialni się za to biorą przez co staje się to niebezpieczne dla otoczenia.
bez przesady heheh ,oczywiście że zabawka
tylko dla większych i zrównoważonych dzieci
taaaa licencja ,na wiertarke też hehehe ma mocniejszy silnik
ehhhh
za poważnie podchodzicie do zabawy
pozdrawiam
Mydelniczka czy też nie, z każdym sprzętem trzeba zachować rozwagę. nie tylko Phantom-y są pod kontrolą NAZY ale i profesjonalne hexy które jak można wyklikać na YT często mają odstępstwa nie zależne od człowieka...
fragles pisze:Odnoszę wrażenie, że większość posiadaczy mydelniczek to cwaniacy, którzy myślą, że wszystko im wolno i nie obowiązują żadne zasady/przepisy.