Projekt przełącznika FC - Czyli co dwie nazy to nie jedna

Autorskie projekty naszych użytkowników

Moderatorzy: marbalon, moderatorzy2014, moderatorzy

Awatar użytkownika
JasQ
Posty: 921
Rejestracja: środa 19 paź 2011, 10:43
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post autor: JasQ »

Kris_po pisze:a co zrobisz jak nagle obie Nazy postanowią uciekać w tym samym momencie ? ja zamiast drugiej nazy dał jakiś inny kontroler który nie ucieka, np kfc32
.......... do tego w przeciwnych kierunkach , od razu mi się skojarzyło .......


Obrazek


Ale , problemem może być faktycznie układ takich samych fc a jak niema jakiegoś algorytmu kontrolującego oba fc to robi się kaszanka totalna . Najlepiej jakby był system który analizuje dane wejściowe rc z oczekiwanym poziomem gazu na reglach i tryb lotu . W końcu silniki nie wiedzą czy wracają do domu czy właśnie wybrały wolność . Oczywiście coś takiego jak FS odpada chyba że układ pośredni będzie mógł weryfikować kierunek lotu .
DJI Mavic 2 Zoom
DJI Spark
KFC32FTB SkyHunter Mini
Ptyczak Matek F405 DJI Ocusync AirUnit
Żaglówka Phantom
KFC32FTB:SW1900,Chasser,Patyczak2,Pionieer2
KFC32+OSD:QX450,QX330,Legwan,Combat
KFC32F1:Race250,9' Carbon
KFC32mini:Dragon,QX300
FY30-A:QX550,Vega1600,Patyczak1
Naza_v2+iOsd:Shadow
Inne:Tello,Motorówka,T-Rex450Plus,QX90
Awatar użytkownika
ghambit
Posty: 1279
Rejestracja: wtorek 03 maja 2011, 01:10
Lokalizacja: Amsterdam

Post autor: ghambit »

Panowie tak jak pisałem, wolałbym nie wprowadzać żadnego systemy który weryfikuje parametry lotu i decyduje za mnie kiedy przełączyć fc ponieważ sam w sobie może zawieść.
Oczywiście można by kontrolować sygnały z odbiornika z tym jak zachowuję się kopter ale myślę jednak że to pilot sam powinien zadecydować kiedy przełączyć fc bo w większości przypadków ma na to czas.

Na szybko znalazłem kilka przykładów:

Tutaj Pan miał około 15 sekund


Tutaj ponad 4 minuty


A tutaj około 6 minut od utraty sterowania


W każdym z tych przypadków szybka możliwość przełączenia FC nawet na drugą nazę bez GPSa zakończyło by się szczęśliwym odzyskaniem kontroli.
Tak więc implementacja układu który sam zadecyduję za mnie na który FC ma się przełączyć wogóle mnie nie interesuję bo sam chcę o tym zadecydować.

Jeżeli latam FPV widzę niemal natychmiast że z kopterem dzieje się coś niedobrego i tak po ostatniej przygodzie gdzie naza zaczęła opadać z powodu nadmiernych wibracji pomyślałem że fajnie by mieć przełącznik i w razie kłopotów przełączyć się na proste FC bez GPSa Magneto czy Baro które są podatne na zakłócenia. I tak zrodził się ten pomysł.
Chociaż w temacie napisałem o przełączniku dwóch naz oczywiście równie dobrze mogą to być inne FC o ile sygnał do esc idzie po pwm. I tak jako zapas równie dobrze mógłbym użyć Naze32 lub Multiwii SE i jedyny problem jaki widzę w wykorzystaniu zupełnie innego FC to różnica w zazbrajaniu silników między różnymi kontrolerami, więc zapasowy FC musiałby mieć możliwość wyłączenia csc.
Awatar użytkownika
Kris_po
Posty: 628
Rejestracja: niedziela 29 sty 2012, 13:16
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Kris_po »

a nie łatwiej po prostu zmienić FC na jakieś normalne, działające bez problemów. Nie jestem ani przeciwnikiem Nazy ani zwolennikiem, ale wiedzę że dużo ludzi ma z nią problemy, chyba lepiej jest latać na takim FC które nie ucieka. Ja latam już od prawie dwóch lat, trochę na multiwii, teraz na kfc i jak do tej pory nigdy nie miałem problemów z utratą kontroli.
Awatar użytkownika
ghambit
Posty: 1279
Rejestracja: wtorek 03 maja 2011, 01:10
Lokalizacja: Amsterdam

Post autor: ghambit »

Kris_po pisze:a nie łatwiej po prostu zmienić FC na jakieś normalne, działające bez problemów. Nie jestem ani przeciwnikiem Nazy ani zwolennikiem, ale wiedzę że dużo ludzi ma z nią problemy, chyba lepiej jest latać na takim FC które nie ucieka. Ja latam już od prawie dwóch lat, trochę na multiwii, teraz na kfc i jak do tej pory nigdy nie miałem problemów z utratą kontroli.
A nie łatwiej chodzić piechotą niż niebezpiecznymi autami!?

@Kris_po Jeden z wymogów licencji uav do lotów komercyjnych w Holandii jest system zapobiegający katastrofie w razie awarii, a zanim dostanę licencję sam kopter musi zostać zatwierdzony. Dlatego firmy tutaj najczęściej wybierają spadachrony bo nie ma wiele innych rozwiązań.

Jaki FC myślisz że byłby bezpieczny? A2 Wookong? Pixhawk? Jeżeli chodzi o platformę komercyjną spoko, nawet te €2000 na PEWNY fc nie stanowi problemu gdyż liczy się bezpieczeństwo ludzi i sprzętu.
Ale sytuacja zmienia się gdy będę chciał latać fpv, gdyż lot rekreacyjny różni się bardzo od spokojnego latania komercyjnego. Latasz chaotycznie, wysoko, nisko, szybko, do góry nogami etc. Ryzyko awarii dużo większe, dlatego takie latanie z kontrolerem za nawet €1000 to przesada i tutaj naza czy pixhawk spisują się wręcz świetnie bo są tanie i mniej lub bardziej pewne ale zwiększa się ryzyko niekontrolowanego zachowania FC, dokładając układ który w wersji smd nie będzie większy niż naza i prosty kontroler, za €80~ zmniejszasz ryzyko do minimum. Dodając przy tym że do momentu aktywacji układ jest absolutnie pasywny.
Osobiście latam kopterami od ponad 3 lat i nigdy nie miałem ucieczki, ale zdarzały się nie kontrolowane zachowania i to właśnie na taką okazję chcę się przygotować.
Awatar użytkownika
shaggee
Posty: 2718
Rejestracja: piątek 03 lut 2012, 00:32
Lokalizacja: Poznań/Kalisz

Post autor: shaggee »

Chyba lepszym i tańszym sposobem byłoby zaaplikowanie wyłącznika regulatorów z kanału RC + spadochron niż pakowanie dwóch kontrolerów do maszyny. Jak odleci pół śmigła albo coś będzie z GPS to oba FC zwariują i kret lub sina dal. Jak padnie jakaś cela w lipolu to też drugie FC nic nie pomoże.
Awatar użytkownika
bluuu
Posty: 1707
Rejestracja: środa 21 mar 2012, 15:01
Lokalizacja: Wwa

Post autor: bluuu »

Swoja droga byloby to dosc ciekawe badanie - sprawdzenie czy 2 kontrolery wariuja w tym samym czasie daloby odpowiedz czy jest to kwestia GPSa (i danych z niego) czy czegos innego.
AutoQuad Team
Awatar użytkownika
ghambit
Posty: 1279
Rejestracja: wtorek 03 maja 2011, 01:10
Lokalizacja: Amsterdam

Post autor: ghambit »

@shaggee Spadachron to faktycznie ostatnia linia ochrony sprzętu i mienia na ziemi, ale obawiam się że jeżeli latasz za nisko to może nie zdążyć się otworzyć. Jeżeli mowa o sprzęcie komercyjnym to zamierzam iść w X8 więc nawet przy utracie 4 śmigieł/silników (oby nie z tej samej osi :P) będę mógł posadzić maszynę.
Sam spadochron to też nie taka tania sprawa i do małego quada fpv może być ciężko.

Ale przełącznik 3 pozycyjny gdzie:

Góra -> Główny FC
Środek -> Zapasowy FC +100 gram
Dół -> Odłączenie ESC wyrzut spadochronu +600 gram dla koptera ~ 10kg

nie jest głupim rozwiązaniem.
Sprzęt już dzisiaj by latał ale niestety nie doszły kabelki serwo male to male.

@bluuu Ciekawy pomysł, jak ulotnie 2 FC to pomyślę jak zakłócić gpsa w locie tylko w jednym FC.

Robiłem test z jednym kontrolerem ale wszystkimi silnikami i narazie jest tak jak planowałem.



oraz testowałem czy akurat moja futaba nadaje na 2,4 mimo podłączonego lrsa, okazało się że tak, więc mógłbym używać 2 odbiorniki na różnych częstotliwościach. Jedna ciekawostka, zauważyłem na lrsie opóźnienie, też tak macie?



No i nadal pozostaje problem gpsa, jak zostanie zakłócony w jednym FC to drugim będzie podobnie, można by latać bez i użyć lądowania jako fs dla drugiego FC, ale to nie jest do końca to czego szukam.
Awatar użytkownika
miś
Posty: 9242
Rejestracja: niedziela 07 lut 2010, 15:24
Lokalizacja: Bytom

Post autor: miś »

ghambit pisze:Jedna ciekawostka, zauważyłem na lrsie opóźnienie, też tak macie?
A jaki to LRS ?
Pzdr. -----MIŚ-----
Awatar użytkownika
ghambit
Posty: 1279
Rejestracja: wtorek 03 maja 2011, 01:10
Lokalizacja: Amsterdam

Post autor: ghambit »

EzUHF
Awatar użytkownika
miś
Posty: 9242
Rejestracja: niedziela 07 lut 2010, 15:24
Lokalizacja: Bytom

Post autor: miś »

Widać taki jego urok, choć tak jak to wygląda, to nadaje się on tylko do latania płatowcami na duże odległości (zgodnie z nazwą). Do heli, copterów czy akrobatów to kompletna porażka. Na moje kaprawe oko to tam jest z 200-300ms opóźnienia, czyli całe wieki dla wyżej wymienionej grupy.

Edit:
Aż mnie to zaciekawiło... Będę musiał zrobić u siebie porównanie.
1: Aparatura -> Wbudowany moduł 2.4G -> RX 2.4G -> serwo.
2: Aparatura -> PPM Expander -> eLeReS TX -> eLeReS RX -> serwo.
Ciekawe jak to będzie wyglądać.

Edit2:
Nie wytrzymałem :mrgreen:
Pzdr. -----MIŚ-----
Awatar użytkownika
ghambit
Posty: 1279
Rejestracja: wtorek 03 maja 2011, 01:10
Lokalizacja: Amsterdam

Post autor: ghambit »

To weź pochwal się wynikiem a ja zobaczę czy nie ma przypadkiem nowego softa do tego ezuhf.
Awatar użytkownika
miś
Posty: 9242
Rejestracja: niedziela 07 lut 2010, 15:24
Lokalizacja: Bytom

Post autor: miś »

Odśwież stronę :mrgreen:
Pzdr. -----MIŚ-----
Awatar użytkownika
jacekV
Posty: 2246
Rejestracja: czwartek 30 maja 2013, 18:06
Lokalizacja: Jasienica

Post autor: jacekV »

Przypadkiem odkryłem ciekawe zjawisko.

W Bliźnie było troche latania, wiadomo zlot.
Trenowałem wszystkie tryby lotu, gps, atti, manual, fpv, szybko, wolno, nisko wysoko nie :-) . Jakiś 3-4 lot a
ponieważ mam na heblu IOC (home lock) to sru.... i kopara na ziemi... według prawideł - drąg na siebie - Qamikaze powinien - obojętnie w jakiej orientacji wracać do "domu" a tu blada d...pa... leci w innym kierunku...
Powtòrka - to samo
Lądowanie - system MałyMiętki - wszystko wraca do normy - HomeLock działa jak należy.

Uprzedzając pytania, tryb startu z pelnym fixem 8 satelit, zrobiony kompas (300 km od poprzedniego miejsca lotu)

I teraz na logikę ... a co by było gdyby załapał FS ? Poleciałby w "jakimś" kierunku ( nie sprawdzałem czy chiński mur) po prostu - kolejny odlatujący w kurczaki "dron"

Myślę że to dobry test - gdzie NAZA "widzi"dom, od dziś przed dalszą eskapadą sprawdzam HomeLock
pozdrawiam, Jacek
__________________
Sprzęt był sprawny. Użytkownik nie.
W Hangarze; Hujsban FPV, KRAB 250, Qamikaze X4, OctoCongoCopter X8, Kadłubek, Raptor,
Awatar użytkownika
ghambit
Posty: 1279
Rejestracja: wtorek 03 maja 2011, 01:10
Lokalizacja: Amsterdam

Post autor: ghambit »

Ja nawet nie wiem IOC w nazie działa tylko w oparciu o magnetometr czy też gps?

Myślałem nad awaryjnym FC i myślę że bezpieczniej było by jednak nie używanie GPSa tylko wymuszenie lądowania w 'W razie W', tylko oczywiście nie chciałbym aby kopter lądował na ślepo i myślałem nad dwoma opcjami, Raspberry Pi z kamerą skierowaną w dół i przetwarzanie obrazu plus ewentualnie czujniki ultradźwiękowe (hc-sr04 lub podobne) wymagało by to jeszcze Servo Pi bo pi ma tylko 1 wyjście pwm, na czas lądowania podmieniłbym pwm z odbiornika na pwm wygenerowane przez pi na podstawie przetworzonych danych uzyskanych właśnie z kamery i czujników.
Kolejna opcja to na przykład taki radar działa na 6-9 Ghz~ więc mógłby zakłócać niestety linki 5.8Ghz co z resztą dość często widzę jak latam w porcie (trochę śnieży mimo bliskości tx i rx).

Doszły kabelki jutro będę latał na dwa radia :)
Awatar użytkownika
Jedrula
Posty: 2058
Rejestracja: poniedziałek 22 mar 2010, 20:22
Lokalizacja: Świdnica

Post autor: Jedrula »

ghambit pisze:EzUHF
Dziwne latam na EzUHF w Discovery od TBS i jak na razie nic się nie dzieje.
Ale może nie manewruję tak ostro żeby zobaczyć to opóźnienie,


PS. Chyba Koptrworkx używa przełącznika FC, gdzieś już taki pomysł widziałem.
Lecę na nielegalu!
ODPOWIEDZ